O nas
W 1997 roku Jolanta Urban (właściciel) postanowiła rozpocząć działalność gospodarczą o profilu spedycja. Początki okazały się nieco trudne, gdyż musiała sama sprostać wszystkim obowiązkom, czyli być jednocześnie spedytorem, referentem i głównym księgowym. Stopniowo zaczęła jednak rozdzielać obowiązki między nowo przyjętych pracowników. Czy to było dzieło przypadku, czy rozmyślne działanie do dziś nie wiadomo, jednak każda z przyjętych osób była kobietą. W ten sposób powstała, tak rzadko spotykana w naszej branży kobieca spedycja, która z czasem przekształciła się w firmę spedycyjno-transportową. Ale po kolei. Początkowo zatrudnienie w firmie „NYSA” znalazły trzy spedytorki i referent(ka) do spraw rozliczeń. Zaczęła się ciężka praca, prowadząca w rezultacie do ogromnego rozwoju firmy. Celem priorytetowym było zaspokojenie potrzeb głównego kontrahenta, który do przewozu swego towaru potrzebował naczep zwanych firanami bezburtowymi. W owym czasie było to nie lada wyzwanie, gdyż takich naczep było na rynku naprawdę niewiele. Jednak, jak powszechnie wiadomo, kobiety lubią trudne wyzwania, więc cel ten został osiągnięty. Zaowocowało to podpisaniem umowy ze strategicznym klientem i udaną współpracą, trwającą do dzisiejszego dnia.
Po dwóch latach do pracy zostały przyjęte kolejne spedytorki, rozszerzono też dział księgowości i dziś zatrudnionych w firmie jest szesnaście osób.
W 1999 roku Jolanta Urban postanowiła działalność poszerzyć o transport. Nie brakowało wtedy złośliwych komentarzy nieżyczliwych osób, które twierdziły, ze kobiety w transporcie nie mają prawa bytu. Jednak uparte i pewne swego dziewczyny doprowadziły do tego, że w grudniu, na placu stanął pierwszy, własny tir. Scania R 124L stała się ich dumą i wizytówką widoczną na międzynarodowych drogach. Wtedy nadszedł przełomowy moment. W firmie zatrudniony został pierwszy mężczyzna (kierowca). Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko; kolejne auta, pracownicy, kolejni klienci. Dziś, dzięki wykwalifikowanemu personelowi i determinacji właścicielki „NYSA” jest prężnie działającą, firmą, obsługującą kontrahentów krajowych i zagranicznych.
Nysa jest więc przykładem na to, że kobiety w transporcie działają równie dobrze jak mężczyźni. A może nawet lepiej?